Bary ustawione bezpośrednio na plaży to już od kilku sezonów powszechny widok nad polskim morzem. Klienci je uwielbiają, bo nieodparcie kojarzą się z urlopem i odpoczynkiem.
Słońce, szum morza, krzyk mew i piasek przesypujący się między palcami to wizja idealnego wakacyjnego urlopu dla wielu z nas. Często pojawiają się w niej także leżaki, parasole, drinki z palemką i oczywiście zimne piwo! Te właśnie elementy zapewnia beach bar – szczególny rodzaj lokalu, który z założenia jest tymczasowy, a jego główną cechą charakterystyczną jest luźna atmosfera oraz wyjątkowa lokalizacja w pasie przybrzeżnym lub na terenach rekreacyjnych w miastach.
Punkty plażowe to szczególna kategoria lokali – na plaży zastępują one standardowe sklepy, puby i restauracje. Ich główną zaletą z punktu widzenia klienta jest fakt, że są blisko i nie trzeba schodzić z plaży, żeby skorzystać z ich oferty. Mają jednak wyższe ceny, które wynikają ze sporych nakładów ponoszonych przez właścicieli takich punktów.
– mówi Jarosław Buczek, przedstawiciel handlowy w Grupie Żywiec w regionie zachodniego wybrzeża.
Pogoda oraz lokalizacja to najważniejsze czynniki decydujące o sukcesie danego beach baru. W naszej szerokości geograficznej budka z drewna i palmowych liści znana z filmów to za mało, żeby serwować drinki i przekąski. Standardem nawet w opcji sezonowej jest zabudowa zakryta, wyposażona w okna, często otoczona dodatkowo tarasem, parasolami i leżakami. Wiatr jest jednym z głównych problemów na polskich plażach, nawet większym niż deszcz, przed którym można się łatwo schronić pod parasolem. Od wiatru natomiast bardzo trudno jest uciec, a nad naszym morzem potrafi mocno wiać nawet przy relatywnie dobrej pogodzie.
Beach bar to jest biznes całkowicie zależny od pogody.
– mówi Marek Lesiński, Przedstawiciel handlowy w Grupie Żywiec, w regionie środkowego wybrzeża.
Jeśli pada albo wieje to klient, nawet ten zamożny, dla którego ceny w beach barach nie są przeszkodą, po prostu nie wchodzi na plażę, spędza czas w swoim hotelu, apartamencie, korzysta z oferty miejskich lokali, a beach bary świecą wtedy pustkami.
Oczywiście najlepiej radzą sobie lokale w dużych miastach oraz te, które umiejscowione są przy najpopularniejszych zejściach na plaże. Nie jest to jednak regułą, bo mniejsze miejscowości wcale nie pozostają w tyle jeśli chodzi o pomysłowość. Aby przyciągnąć do siebie klientów właściciele często mają dodatkowa ofertę, której zadaniem jest ściągnąć gości na plażę.
Beach bary na plaży różnią się ofertą od typowych barów i pubów, bo ze względu na położenie często jest to opcja all-in-one.
– opowiada Bartłomiej Piask, przedstawiciel Handlowy w Grupie Żywiec regionu na wschód od Gdańska.
W jednym miejscu znajdziemy tam ofertę piwną, cocktail bar, ale często także lody, plażowe przekąski takie jak zapiekanki czy hot dogi, ofertę obiadową, a nawet pamiątki i plażowe gadżety niezbędne podczas wypoczynku nad wodą. Beach bary często oferują gościom także dodatkowe atrakcje, aby przyciągnąć klientów – wśród nich najpopularniejsze są różnego rodzaju animacje takie jak lekcje jogi, fitness na plaży, wieczorne karaoke, koncerty i śpiewanie szantów oraz dyskoteki, które dzięki położeniu poza miastem nikomu nie przeszkadzają nawet późno w nocy.
Dla wielu nadmorskich gmin wpływy z tytułu wynajmowania miejsca na plaży pod beach bary to ważny element budżetu, a wiadomo, że tam gdzie są pieniądze, to znajdują się chęci i możliwości, więc beach barów nad Bałtykiem jest coraz więcej i nic nie zapowiada by ten trend uległ zmianie.
Byłam w Krynicy Morskiej ? akurat na wejściu nr 28 w Macarenie i Tawernie.Super pomysł bary na plaży, zjeść dobrze i popić zimnym piwkiem ? to jest to