Rodzic zawsze #trzymapion

Magdalena Brzezińska
Magdalena Brzezińska

Dział Komunikacji Korporacyjnej

Piwo to wdzięczny produkt i fajnie się z nim pracuje. Z kimkolwiek się nie rozmawia to każdy ma jakieś, w większości pozytywne, wspomnienia i skojarzenia z piwem związane. Nic dziwnego – to jeden z najpopularniejszych napojów w Polsce, który towarzyszy spotkaniom – taki klej towarzyski chciałoby się powiedzieć.

Pracuję z w branży już blisko 8 lat i wciąż nie mogę się nadziwić jak wiele stereotypów narosło wokół piwa. Jeden z nich jest dla mnie szczególnym wyzwaniem – dla mnie jako pracownika GŻ, ale przede wszystkim mamy nastolatka. Otóż niebywałe jak wiele osób, które mają dorastające dzieci, zapomina, że poza tym, że piwo świetnie smakuje i występuje w wielu ciekawych stylach i gatunkach, to jednak zawiera alkohol. Dlatego nawet, jeśli w występuje w wersji bezalkoholowej, to jest WYŁĄCZNIE DLA DOROSŁYCH.

Mój nastoletni syn z racji mojej pracy wie czym jest piwo. Zna większość naszych marek, potrafi rozpoznać konkurencję, zwraca uwagę w sklepie na lodówki. Można by powiedzieć, że wychowuje się w piwnym otoczeniu. Ale wie też, że do czasu osiągnięcia pełnoletności nie może się go napić. Czy jest ciekawy? Oczywiście. Czy pyta jak smakuje? Oczywiście. Czy ja go poczęstuje? Czy pozwolę, by ktoś inny to zrobił? Do 18tki NIGDY! To sztywna zasada. Nie zrobię tego jako rodzic, ale także jako pracownik Grupy Żywiec. To podwójna odpowiedzialność. Warto tę jasną zasadę komunikować naszym nastoletnim dzieciom. Dlaczego? Dlatego, że nasza postawa i zdanie się liczy. Według nastolatków to rodzice są osobami, które mają największy wpływ na to, czy spożywają oni alkohol (34%)1.

Często zdarzało mi się uczestniczyć w dyskusjach, w których wśród znajomych rodziców padają sformułowania typu:

Ale przecież np. taki radler 0.0.%  nie ma alkoholu, to w zasadzie jak „soczek” to dlaczego nie mogę go podać dziecku?

Albo takie:

Lepiej, żeby mój nastolatek spróbował alkoholu najpierw w domu, pod kontrolą rodzica, to wtedy nie będzie w przyszłości używał nieodpowiedzialnie, bo nauczy się kultury, itd.

Według mnie to BZDURA.

Dlaczego?

Po pierwsze – bo tak mówi prawo. I kropka. W Polsce alkohol można kupować i spożywać od 18 roku życia i warunki konsumpcji nie mają  tu żadnego znaczenia. Jeśli łamiemy prawo w tym jednym zakresie to jak wytłumaczymy dziecku, że nie może go łamać w innych? Tracimy autorytet.

Po drugie – bo do alkoholu trzeba dojrzeć. Nie tylko dlatego, że z czasem człowiek dorasta do odpowiedzialności, ale zwyczajnie dorasta do tego nasz organizm. W ciele nastolatka nawet tego starszego zachodzą gwałtowne procesy rozwojowe, na które nawet najmniejsza ilość alkoholu ma negatywny wpływ. Takie są fakty. Jako rodzice jesteśmy odpowiedzialni za ich zdrowie.

Po trzecie – konsekwencja. Jeśli mówimy, że alkohol jest tylko dla dorosłych to jaki przykład konsekwencji dawalibyśmy swoim dzieciom pozwalając im na konsumpcję w domu. Co więcej dzieci rodziców, których postawę określa się jako przyzwalającą, spożywają alkohol znacznie częściej niż ci, których rodzice chronią przed piciem1.

Po czwarte – piwo to piwo. Nawet jak nie ma alkoholu to jest tylko dla dorosłych. Jako Grupa Żywiec dbamy o to, aby nasze piwa i radlery bezalkoholowe były reklamowane i sprzedawane wyłącznie osobom dorosłym. Nie ma od tego wyjątku. Dla nieletnich są inne napoje. O co chodzi? Chodzi o wyrabianie pewnych odpowiedzialnych nawyków związanych z konsumpcją piwa. Gdy nagniemy tę zasadę przy piwie bezalkoholowym, to trudniej zabronić czegoś więcej.

I wreszcie chyba najważniejsze  – jako rodzice dajemy przykład. Nawet nieświadomie. Dzieci nabierają nawyków obserwując dorosłych, a rodzice są tu najważniejsi. Mniejsze znaczenie ma to, co mówimy, niż to, co robimy. Z tego powodu, mimo że oczywiście w towarzystwie znajomych w obecności mojego syna pijemy piwo, to zawsze z umiarem. Nigdy też nie dopuściłabym do sytuacji, żeby ktoś po alkoholu wsiadł za kółko.

Niestety jak pokazują badania przeprowadzone przez CBOS na zlecenie ZPPP w 2016 roku prawie 2 na 3 nastolatków deklaruje, że pierwszy alkohol, który piły, pochodził od osoby dorosłej. Przedwczesny kontakt z alkoholem miał na ogół miejscu w domu, niepełnoletni był częstowany przez rodziców lub bliskich dorosłych (dziadków, wujków, etc). Z czego to wynika? Często z braku wystarczającej świadomości rodziców lub ich wiary w to, że mają wpływ na to jak i kiedy ich dzieci będą w przyszłości konsumować alkohol. A mają.

Żeby to zmienić wspólnie z ekspertami i Stowarzyszeniem Q Zmianom wydaliśmy poradnik „Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu”. Jest to element kampanii edukacyjnej, w ramach której eksperci wspierają rodziców w wychowywaniu do odpowiedzialnych postaw związanych z alkoholem. Znajdziecie tam całą masę konkretnych wskazówek jak nie dopuszczać do tego, aby wasze dziecko przedwcześnie spróbowało alkoholu i co zrobić, jeśli to się wydarzy, żeby nie pogorszyć sprawy i wyjść z niej obronną ręką. Polecam fragment rozmowy naszego eksperta dr Aleksandry Piotrowskiej z ambasadorką kampanii Nishką.

Zachęcam też do odwiedzania grupy Rodzice Nastolatków na Facebooku, na której często pojawiają się takie tematy i gdzie można uzyskać wsparcie innych rodziców.

Magdalena Brzezińska

(1) Postawy młodzieży wobec alkoholu, CBOS, 2016 r.
(2) Postawy młodzieży wobec alkoholu, CBOS, 2016 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Druga strona Ż
czyli na zapleczu Grupy Żywiec

Strona zawiera materiały


przeznaczone dla osób pełnoletnich.

przeznaczone dla osób

pełnoletnich.

Podaj swoją datę urodzenia:

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu zbierania informacji, które pomagają nam usprawnić obsługę witryny, dostosować nasze reklamy do twoich preferencji oraz ulepszyć nasze produkty i usługi. Zgadzając się, akceptujesz zasady dot. prywatności i plików cookies obowiązujące w niniejszej witrynie internetowej. Wstawienia cookies (w tym ich blokadę) możesz zmieniać w ustawieniach twojej przeglądarki w każdej chwili. Tu znajdziesz szczegółowe informacje o polityce plików cookies.