Rusza najnowsza odsłona kampanii Heineken 0.0, w której mistrz Formuły 1 Max Verstappen udowadnia, że za kółkiem liczy się odpowiedzialność, nie brawura. Szczególnie gdy w grę wchodzi alkohol.
Podczas imprez z przyjaciółmi i wyjść na miasto często jedna osoba jest wyznaczana jako kierowca. I jest to bardzo dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli czeka nas daleki powrót albo komunikacja zbiorowa nie jest możliwą do wykorzystania opcją. Nieważne czy zawsze prowadzi ta sama osoba uważana za najlepszego kierowcę, czy funkcja jest rotacyjna – przy powrocie liczy się tylko jedno – czy kierowca jest trzeźwy, pozostałe kwestie mają drugorzędne znaczenie. Kampania z Maxem Verstappenem w żartobliwy sposób to podkreśla.
„Nigdy nie pij, kiedy prowadzisz” to dla nas niezwykle ważne przesłanie i jest ono głównym motto naszego długotrwałego partnerstwa z F1.
– mówi Bram Westenbrink, globalny dyrektor marki Heineken.
Ekscytując się niesamowitym widowiskiem na torach podczas wyścigów, jest niezwykle istotne, by pamiętać, że kiedy nadchodzi moment wyboru kierowcy podczas imprezy z przyjaciółmi „najlepszy kierowca” to zawsze ten, który nie pił alkoholu.
Marka Heineken od lat przypomina o trzeźwości za kierownicą angażując w kampanie przedstawicieli świata sportu i kultury, dając dobry przykład i w zabawny sposób przyglądając się różnym stereotypom związanym z tym tematem.
Heineken od wielu lat angażuje się w promowanie odpowiedzialności w konsumpcji alkoholu, a aktualnym ambasadorem kampanii jest Max Verstappen, kierowca Formuły 1. Zarówno na torze jak na imprezie najważniejsze jest bezpieczeństwo, dlatego w nowym spocie podkreślamy jak ważną rolę pełni tzw. trzeźwy kierowca (ang. designated driver).
– komentuje Nawojka Bauer, Heineken Junior Brand Manager w Grupie Żywiec.
Jednym z elementów tegorocznej kampanii będzie wirtualny wyścig, podczas którego każdy będzie mógł sprawdzić się za kierownicą ścigając się z Maxem Verstappenem i pokazać kto jest najlepszy! Szczegóły tej rywalizacji poznacie już w lutym! Jesteście gotowi, by zmierzyć się z mistrzem Formuły 1? Taka okazja może się nie powtórzyć 🙂