A gdyby tak zamiast patrzeć w ekran smartfona sięgnąć po piwo i świetnie się bawić? Desperados postanowił to sprawdzić podczas domówki na warszawskiej Sadybie.
Gospodyni imprezy, Karolina Gilon, mówi, że jest już zmęczona imprezami, na których wszyscy wpatrują się w swoje smartfony. Modelka postanowiła przypomnieć jak fajne są imprezy offline, więc warunkiem udziału w party było złożenie swojego telefonu w depozycie 🙂
Stu wybrańców wzięło udział w wyjątkowej imprezie, której tłem było 1800 smartfonów złożonych w interaktywną instalację podkręcającą na maksa zabawę na parkiecie. Tak spektakularny efekt wymagał aż 2 tygodni pracy zespołu programistów, ale było warto, bo mobilna ściana zrobiła furorę!
Domówka w bloku z wielkiej płyty na warszawskiej Sadybie, w specjalnie na ten cel zaaranżowanym mieszkaniu, rozpoczyna tegoroczny cykl imprez pod sztandarem Desperadosa.
– Desperados od lat wyznacza trendy w imprezowaniu
– mówi Anna Owczarska-Pawlak, Kierownik marki Desperados.
– Cieszę się, że wspólnie z Karoliną Gilon udało nam się pokazać, że w dobie mediów społecznościowych wciąż można być offline i świetnie się bawić. Imprezy bez smartfonów to szansa na poznanie nowych ludzi i zdobywanie ciekawych doświadczeń.
– dodaje.