Co roku w listopadzie, każdy z nas skupia się przez jeden dzień na czymś innym niż praca. Chodzi o Dzień Bezpieczeństwa, znany w GŻ, jako SHE Day (od skrótu Safety, Health, Environment) organizowany we wszystkich naszych lokalizacjach. Tym razem, w ramach pierwszej pomocy – oprócz resuscytacji i opatrywania ran – uczyliśmy się wyciągać poszkodowanych z samochodu. Czy ta wiedza może się kiedyś przydać? Damianowi, jednemu z naszych kolegów, przydała się w pół godziny od zakończenia szkolenia.
Kilkunastu instruktorów, 13 lokalizacji, w tym dwie nowe na naszej mapie – Braniewo i Namysłów, oraz mnóstwo zaangażowanych pracowników – tegoroczny SHE Day składał się z kilku bloków tematycznych poświęconych najważniejszym zagadnieniom związanym ze zdrowiem i bezpieczeństwem. Co robiliśmy w tym roku? Ratowaliśmy życie, udzielając pierwszej pomocy, dowiedzieliśmy się jak dbać o kręgosłup i rozmawialiśmy na trudny temat jakim jest profilaktyka onkologiczna. Sprawdziliśmy także, jak nieuwaga wpływa na drogę hamowania samochodu oraz uczyliśmy się jak prawidłowo używać gaśnicy. Oczywiście, nie mogło zabraknąć tematu zarządzania stresem i work-life balance. Małgosia, która prowadziła warsztat, podpowiadała jak zapanować nad emocjami i jak dbać o regenerację oraz naszą codzienną energię. Zobaczyliśmy też, jak wydostać się z płonącego budynku, przechodząc przez specjalnie przygotowany tunel ewakuacyjny. Powiem krótko – nie było łatwo, a była to przecież tylko symulacja!
Podczas szkolenia, kiedy ćwiczymy wszystkie te niecodzienne zachowania, zastanawiamy się czy ta wiedza kiedyś przyda się w prawdziwym życiu. Damian, jeden z naszych kolegów, miał możliwość przetestować swoją wiedzę w praktyce zaledwie w pół godziny po zakończeniu warsztatu.
Nigdy nie wiesz kiedy wiedza zdobyta na SHE DAY może Ci się przydać. W moim przypadku, nastąpiło to po 25 min od skończonych warsztatów. Kierujący pojazdem jadący przede mną, zasłabł, co spowodowało, że przejechał na przeciwległy pas i uderzył czołowo w nadjeżdżające auto. Zaistniała sytuacja nie dała wiele czasu do namysłu, na szczęście udało mi się bezpiecznie wyhamować auto, w którym prócz mnie była jeszcze trójka ratowników medycznych. Zdążyłem jedynie powiedzieć, działajcie i bardzo proszę uważajcie na siebie, ja w tym czasie wybrałem nr alarmowy 112, bezpiecznie ustawiłem swoje auto, poprosiłem nadjeżdżających kierowców (z jednej i drugiej strony) o włączenie świateł awaryjnych, cały czas rozmawiając z dyspozytorem, któremu przekazywałem bieżącą informacje od ratowników. Do przyjazdu pierwszych służb, w tym wypadku policji, sytuacja była już opanowana. Poszkodowani byli opatrzeni lub przygotowani do zabrania przez pogotowie. Na własnej skórze przekonałem się jak ważne, a w zasadzie niezbędne są coroczne dni bezpieczeństwa w Grupie Żywiec. W moim działaniu nie było żadnej przypadkowości, były to pewne siebie wyuczone podczas warsztatów zachowania.
W ciągu roku dostaję informacje, że wiedza zdobyta podczas SHE Day przydała się w niejednej sytuacji nie tylko w życiu zawodowym, ale też prywatnym. Na naszym wewnętrznym portalu społecznościowym pojawił się niedawno wpis pracownika, który był świadkiem wypadku i napisał, że dzięki warsztatom z pierwszej pomocy czuł się bardziej pewnie, udzielając pierwszej pomocy. Takie wpisy dodają motywacji do organizacji kolejnych edycji i potwierdzają, że inicjatywa ma ogromny sens.
Organizacja tego wydarzenia nie byłaby możliwa bez profesjonalnych partnerów. W tegorocznym SHE Dayu wspierały nas ekipy Fundamenti, Human Power, LUXMED, Świadomy Kierowca, STILL czy Państwowej Straży Pożarnej. Zobaczcie jak pracę przy tegorocznej edycji wspomina ekipa Fundamenti:
Fantastyczna przygoda z tegoroczną edycją SHE Day trwała 13 dni – poznaliśmy dwa nowe niesamowicie inspirujące miejsca – Namysłów i Braniewo, z ludźmi pełnymi zapału i gotowymi do działania. Zadanie jakie postawiliśmy pracownikom były mocno nacechowane jakością i dokładnością ćwiczeń. W tym roku po raz pierwszy nie realizowaliśmy zadań symulacyjnych, a skupiliśmy się na poszczególnych elementach łańcucha przeżycia. Pracownicy Grupy Żywiec indywidualnie doskonalili technikę uciskania klatki piersiowej z wykorzystaniem technologii QCPR, a w biurze głównym z wykorzystaniem nowoczesnego narzędzia QCPR Race. Nutka rywalizacji – zawsze dobrze robi ?
Znam pracowników, którzy uczestniczą w SHE Day już któryś raz z rzędu, ale mówią, że odświeżenie wiedzy bardzo się przydaje. Jedno jest pewne – dzięki tej inicjatywie możemy w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach przygotować się na to, co nagłe i niespodziewane, tak by, gdy już będziemy świadkiem zdarzenia, zachować się jak należy.